Regeneracja po nartach

Zima to długo oczekiwany okres nie tylko dla młodocianych ze względu na oczekiwane przez nich święta, ferie oraz świętowanie nowego roku przy świetle fajerwerków. Jest to także okres wyczekiwany niecierpliwie przez dorosłych fanatyków narciarstwa oraz innych form aktywnego wypoczynku na śniegu. Co bardziej zaawansowani w tematyce sportów zimowych ludzie doskonale wiedzą jak przygotować swój organizm do sezonu. Niektórzy pasjonaci na narty jadą z biegu i bez odpowiedniego przygotowania co może wiązać się z narażeniem się na kontuzję. Zakładając jednak pozytywne spędzenie czasu na śniegu wszyscy wrócą do domu lub hotelu bez żadnych obrażeń – no poza obitymi pośladkami.

Co zatem zrobić aby jak najlepiej zregenerować się po sezonie lub w jego trakcie między kolejnymi dniami?

Całodzienne zjeżdżanie ze stoku w dół w znacznym stopniu obciąża nogi. Nie chodzi tu wyłącznie o stawy kolanowe i biodra. Stopy szczelnie zamknięte w wysokich butach także nie mają się najlepiej. Musimy pamiętać, że mięśnie budujące nasze podudzie dzięki skurczom i rozkurczom stymulują nasz układ krążenia tworząc swego rodzaju dużą „pompę” dla układu krążenia. To właśnie ich praca pomaga w odprowadzeniu krwi która pozbyła się już tlenu i substancji odżywczych w stronę serca gdzie zostanie ona ponownie w nie zaopatrzona. W momencie ograniczenia pracy stopy działanie tejże pompy zostaje ograniczone.

Po powrocie do ośrodka warto poświęcić łydce trochę czasu. Należy dobrze, rozciągnąć łydkę nie tylko przy wyprostowanej nodze gdzie najbardziej wpływamy na mięśnie brzuchate ale także przy jej ugięciu w stawie kolanowym gdzie bardziej podziałamy na mięsień płaszczkowaty, który podczas swojego spięcia lubi narobić sporo problemów rzutując bólowo na kolano. Warto poświęcić uwagę także mięśniom pośladkowym ponieważ napięcie z nich idące potrafi przejść przez boczną część mięśnia czworogłowego rzutując bólowo na kolana. Dodatkowo duże napięcie mięśni pośladkowych może łączyć się bólem kręgosłupa w odcinku lędźwiowym. Z tego też powodu nasze mięśnie czworogłowe także w skutek jazdy w niskiej pozycji mogą zostać przeciążone i warto je odpowiednio rozciągnąć.

 

  • Oprócz rozciągania warto także wykorzystać swoje foam rollery.
    Po powrocie do domu gdy nasze mięśnie jeszcze czują na sobie przejechane kilometry najlepiej przed przystąpieniem do rozciągania  dobrze przerolować swoje mięśnie. Pamiętajmy, że rozciąganie mięśni w momencie gdy mięśnie nadal trzymają się w swoim skurczu obronnym może doprowadzić do zwiększenia ich mikrouszkodzeń i przez to wydłużyć proces regeneracji. Do rozciągania powinno się przystąpić dopiero w momencie gdy mięśnie odpuszczą swoje napięcie.
  • Przy mocno zmęczonych nogach warto także wskoczyć pod zimny prysznic.
    Choć może brzmieć to strasznie w momencie gdy i tak wracamy już z zimnego dworu, zimna woda pozwoli mięśniom dłużej wytrwać w swoim skurczu obronnym co pozwoli na stworzenie im lepszych warunków do regeneracji. Z tego samego powodu lepiej jest wstrzymać się początkowo z ciepłym prysznicem lub kąpielą.
  • Pamiętajmy także o tym, że na przeciążone stawy i mięśnie rewelacyjnym środowiskiem przyspieszającym regenerację jest woda!
    Deep water running oraz dobrze dobrane pływanie doskonale wspomogą nasz organizm w regeneracji ze względu na pracę w odciążeniu ale jednocześnie w obciążeniu. No i na koniec nie zapominajmy, że dobrze zrobiony masaż potrafi zdziałać cuda 😉